Otrzymaliśmy odpowiedź w sprawie pomocy finansowej na utylizację niebezpiecznych odpadów, które nielegalnie zostały zwiezione do naszej gminy. Wynika z niej, że powiat nam nie pomoże.
– Zwróciłem się do starosty o pomoc, ponieważ jasne jest, że nie stać naszej gminy na wywiezienie tych odpadów – mówi wójt Jan Adam Dąbek. – Nie jest sprawiedliwe, że mieszkańcy Gminy Prażmów muszą ponieść konsekwencje działań przestępców. Chciałbym aby Sejm zmienił ustawę, ale na razie mamy ten problem tu i teraz. I będę szukał pieniędzy wszędzie, będę pukał do każdego, tak aby odpady zniknęły, ale żeby nasza gmina nie zatrzymała się inwestycyjnie na następnych 10 lat.
Wójt napisał do starosty pismo o udzielenie pomocy finansowej na utylizację odpadów 20 września br. 28 września Starosta odpowiedział tłumacząc jakie funkcjonują w Polsce przepisy dotyczące usuwania takich odpadów jakie znalazły się w Nowym Prażmowie.
– Ja znam przepisy. Nie mam pieniędzy na ich wykonanie. Pan Starosta pisze, że muszę usunąć odpady, a potem domagać się od posiadacza zwrotu środków i ten posiadacz ma mi je oddać w ciągu 14 dni. Ale każdy chyba rozumie, że posiadacz będzie je oddawał kilkanaście lat albo wcale bo właścicielka kurnika nie wyjmie w ciągu 14 dni z kieszeni 21 mln zł i nie powie „proszę, to za usunięcie odpadów z mojej posesji” – mówi Jan Dąbek.
Wójt zwrócił się więc do radnych powiatowych. Została zwołana sesja nadzwyczajna, która odbyła się 10 października.
– Chodziło o to, żeby ustalić wolę radnych i zarządu powiatu oraz kierunki działania. Rozumiem, że w październiku może nie być środków w budżecie powiatu. Ale mogą być w 2024 roku. Zostałem przesłuchany na okoliczność odpadów – niestety taką taktykę obrano – zaatakować mnie, a nie pomóc mieszkańcom. Następnie zostałem pouczony, że należy złożyć wniosek dopiero do grudniowej sesji budżetowej powiatu – opowiada Jan Dąbek. – Radny Kasprzycki podarł dokument, który mu przekazałem. Przyszedłem z mieszkańcami gminy Prażmów i powiatu piaseczyńskiego prosić o pomoc na sesji, a odbył się jakiś przedwyborczy cyrk. Niszczenie dokumentów, wymyślanie na siłę argumentów na nie, personalne wycieczki, a konkretnych deklaracji zero. Ja oczekiwałem jednego konkretnego zdania „tak chcemy pomóc, rozumiemy zagrożenie” – zamiast tego pan starosta kazał etapować wywożenie 2000 ton odpadów…
Podczas sesji nadzwyczajnej mieszkanka powiatu Agnieszka Płachno wytłumaczyła, że etapowanie wywożenia odpadów jest jednym z gorszych pomysłów na jaki można wpaść. Usuwanie odpadów z Nowego Prażmowa będzie odbywało się w asyście służb, z pewnością sama akcja będzie kosztowna i niebezpieczna, dlatego trzeba to zrobić raz i nie narażać nikogo na niebezpieczeństwo i dodatkowe koszty.
Wójt napisał więc do starosty kolejne pismo z prośbą o uwzględnienie 3 mln zł na pomoc w utylizacji w budżecie na 2024 rok. 1 grudnia otrzymaliśmy odpowiedź, w której starosta informuje, że Rada Powiatu Piaseczyńskiego nie zabezpieczyła środków na pomoc w utylizacji odpadów podczas sesji nadzwyczajnej.
– To jest odbijanie piłeczki. W październiku mówią, że trzeba złożyć wniosek na grudniowej sesji i że teraz to za wcześnie, a w listopadzie starosta odpowiada, że rada nie zabezpieczyła środków w październiku – mówi Jan Dąbek. – Ja rozumiem, że powiat nie musi, jednak Gmina Prażmów to część powiatu, dobry gospodarz dba o całość, tym bardziej, że ja nie proszę o 20 milionów. Proszę o 3 mln zł, ale jakby starosta wpisał do projektu budżetu 1 milion to też byłoby dobrze, bo to byłoby o milion złotych łatwiej. To jest sytuacja nadzwyczajna. Nitro-Chem zapłaci za swoje odpady, udało się podpisać z nimi porozumienie, ale nie wiemy ile tych odpadów należy do nich, z pobranych próbek wynika że 4%. Może w środku być więcej, tego nie wiemy. Tak czy inaczej to niewielka ilość w stosunku do całości. Chodzę po różnych instytucjach i szukam wsparcia wszędzie gdzie to możliwe. Jestem dobrej myśli.
NFOŚiGW oraz WFOŚiGW są bardzo pozytywnie do nas nastawieni. Mam nadzieję ze w przyszłym roku odpady z Gminy Prażmów znikną bezpowrotnie.
Dla naszej gminy wydanie 20 milionów zł na odpady to jest zabetonowanie inwestycji na kilka lat.